Rozdział 5 część 2
*Naty
Wyszliśmy jak najszybciej z domu,ponieważ była już 18.00. Leon dzwonił do chłopaków, a Fran do dziewczyn z paczki żeby przyszli do studia 21 bo chcą im coś powiedzieć. A kto byt cos robił w wieczorny piątek.
Z mojego domu,a tak naprawdę z domu Leona do Studia 21 jest 20 minut. Więc ruszyliśmy jak najszybciej.
Gdy byliśmy już przed szkoło zatkało mnie. Ten budynek jest ogromny i śliczny.
Moje myśli przerwał sygnał ze ktoś dostał esemesa. To był telefon Leon.
-Kto to?-zapytałam się Leona
-To Maxi,pisze że są w sali Angie. Chodź-powiedział i ruszyliśmy z Fran za Leonem.
W środku było jeszcze piękniej.
Zaraz jak weszliśmy do studia skręciliśmy w lewo i weszliśmy do klasy Angie tak ma na imię nauczycielka muzyki.(Załóżmy ze to ta sala)
Gdy weszliśmy do pomieszczenia zobaczyłam dużo instrumentów i panino.
-Hej wszystkim-powiedzieli równocześnie Leon i Fran. A reszta tylko na mnie popatrzyła gdy weszłam za Fran.
-Hej-powiedzieli wszyscy
-Może nam tak przestawisz swoją dziewczynę-powiedział jakiś brunet a ja,Fran i Leon się zaśmialiśmy.
-No co się tak śmiejecie-spytał drugi chłopak o brązowych włosach.
-To nie jest moja dziewczyna-powiedział Leon podtrzymując się od śmiechu.
-To w takim razie kto to jest-spytała się jedna z dziewczyn o blond włosach
-To jest jego kuzynka, ma na imię Natalia w skrócie Naty -powiedziała Fran gdy nasza trójka się uspokojła.
-Achaaaaaaaa -powiedzieli wszyscy.
-To w takim razie hej Naty,ja jestem Ludmiła dla przyjaciół Ludmi lub Lu to jest Violetta lub Viola, to jest Maxi to jest Marco a to jest Diego-powiedział Ludmi
-Hej-powiedziałam
Ten Maxi jest bardzo przystojny.ma śliczne brązowe oczy i cały jest śliczny. Patrzyłam się na niego przez dobrą chwile. Chyba się zakochałam. Ale to jest nie możliwe przecież wo gule się nie znamy. Z moich rozmyśli wyrwał mnie Leon znów.
-Naty! Naty! Naty!-krzyknął Leon,ciekawe ile on tak do mnie mówi.
-Co!-wydarłam się na niego-Przecież nie jestem głucha!-dodałam krzycząc.
-Spokojnie,ale mówiłem im że chcesz się zapisać do Studia i że potrzebujesz pomocy-powiedział Leon już spokojnie.
-Ok,jestem spokojna i tak potrzebuje pomocy,bo nie umię tańczyć a jak chce się dostać to muszę się nauczyć tańczyć-powiedziałam dalej patrząc na Maxiego
-Spokojnie Naty,Maxi Ci pomoże,prawda Maxi-powiedziała Viola
-Co,a tak pewnie że pomogę-powiedział Maxi jakoś rozkojarzon.
*Maxi
Ale Naty jest śliczna, ma pięky uśmiech, dużo bardzo oczy ...... Boże ja się zakochałem!!!!!!
To było dobre gdy mnie Viola spytała,a ja nie wiedziałem co powiedzieć bo patrzyłem się w oczy Naty i się rozkojarzyłem
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nareszcie wyczekiwana 2 część rozdziału. Mam nadzieje że wam się podobał.
Czekam na komy.
Super rozdział czekam na next
OdpowiedzUsuńdziękuje za kom
Usuń<333
OdpowiedzUsuń<3333
UsuńNo i jest 2 część rozdziału...
OdpowiedzUsuńCo mogę napisać
Chyba tylko tyle , że ciesze się z spotkania Naty i Maxiego małymi kroczkami zbliżamy się do Naxi <333333
Czekam na next i zapraszam do mła :*
dziękuje i masz rację małymi kroczkami do Naxi i na pewno wpadnę
Usuń