Rozdział 6
*LudmiłaNaty jest bardzo fajna,tylko trochę tajemnicza. Siedzieliśmy w sali muzycznej jeszcze 5 minuta,a potem ruszyliśmy do Rest. Przynajmniej taki był plan.
-Ej a może pójdziemy na plaże zamiast do Resto?-spytał się Maxi
-Ja jestem za,jeszcze tam nie byłam bo Leonowi się nie chciało-powiedział Naty
-Tak zwal na mnie wszystko-powiedział Leon- A i jestem za-dodał
-Porozmawiamy później-powiedział Naty
-Ja też jestem za -krzyknęła cała reszta wraz ze mną. Wszyscy ruszyliśmy w stronę plaży,wszyscy rozmawiali dwójkami ja rozmawiałam z Violą ale przerwał nam głos Fran.
-Ej Leon a ty nie miałeś iść po zgłoszenie dla Naty?-spytała Fran
-No właśnie -dodała Naty i popatrzyła się na Leona
-Ok to ja idę po zgłoszenie i dojdę do was-powiedział Leon i wrócił się do Studia.
Szliśmy jeszcze jakieś 10 minut i dotarliśmy na plaże. Wszyscy poszli w swoje stronce plaży dwójkami. Ja poszłam do Marca.
-Hej skarbie-powiedziałam całują go w policzek
-Hej kocie-odpowiedział
-Przejdziemy się w z dłuż plaży chce się o ciebie coś spytać-powiedział Marco i chwycił mnie za rękę. Szliśmy kawałek w ciszy to nam wystarcza, aż w końcu przerwałam ciszę.
-To o co chciałeś mnie spytać?-spytałam się i położyłam głowę na jego ramieniu.
-Czy pójdziesz ze mną na randkę Ludmi?-spytał się .To była nasza druga randka od miesiąca czego można chcieć więcej.
-Tak-powiedziałam i go przytuliłam przy okazji dostał buziaka w usta. co mu się spodobało.
Spytałam się go kiedy pójdziemy na randkę powiedział że w sobotę czyli mam 3 dni.
Zaciągnęłam go żeby usiąść na plaży i patrzeć na ocean. Gadaliśmy,śmialiśmy się i jak cała czas wypytywałam o naszą randkę.
*Naty
Siedziałyśmy z Fran na piasku i patrzyłyśmy się na ocean. Ja cały czas rozglądałam się po bokach,wszędzie widziałam zakochane pary. Jak nie Diego i Viola to Ludmi i Marco albo ktoś inny. Po moim policzku spłynęła mi łza, którą jak najszybciej otarłam.
-Fran?-spytałam
-Tak-odpowiedział odwracając się do mnie twarzą.
-Czy podoba cię się ktoś?-spytałam się,Fran chyba poczuła się zmieszana i nie wiedziała co odpowiedzieć.
-Yyyyyyyyy,tak-powiedział cicho tak żebym jej nie usłyszała ale ja ją dobrze słyszałam,
Cisze się że Fran się zakochała ale zostaje pytanie w kto jest tym szczęściarzem.
-A mogę wiedzieć w kim się zakochałaś?-spytałam się i czekałam na odpowiedz.
-To jest...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak myślicie kto jest tym szczęściarzem. Piszcie kto to może być a w następnym rozdziale się dowiecie.
Rozdział będzie prawdopodobnie w weekend lub jeszcze dziś.
Pozdrawiam i mam nadzieje na przynajmniej 3 komentarzy lub 5 (ale to tylko marzenie)
Ok :) no, wiecc nie jestem tu tak calkiem nowa. Bywalam tu juz, ale nie jestem pewna, czy dodalam komentarz. Pochwalny, rzecz jasna. Chyba jednak me lenistwo wzielo gore i zapombialam :P. Bardzo fajnie piszesz. Ogolnie pasuje mi opowiadanie, bo moja ulubiona bohaterka z Violetty to Naty :). Super, ze piszesz skupiajac sie na niej. A tym wybrancem Fran podejrzewam, ze...Leon! xD. Tak, tak mysle ;). Czekam na nastepny rozdzial <3.
OdpowiedzUsuńdziękuje za komentarz bardzo przyjemny
UsuńStandardowo komentarz od mła :D
OdpowiedzUsuńAle tak na poważnie to świetny blog i wszystkie rozdziały <33333
Tym szczęściarzem jest może tak Leoś ?!
Chyba tak... :D
Czekam na next :**
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńdziękuje
UsuńSuper i przepraszam że przez jakiś czas nie komentowałam :( Przepraszam wcześniejsze rozdziały też były super :)
OdpowiedzUsuńdziękuje
UsuńSuper <333
OdpowiedzUsuńLeoś ;D
Anonimowy :3
<3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział.Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńdziękuje i na pewno w padnę
Usuń